sobota, 19 kwietnia 2014

Gathering stories.

Choć zawsze chciałam umieć szyć na maszynie i miałam ciągle dostępną maszynę mamy, nigdy nie miałam możliwości by ktoś mi wytłumaczył jak to wszystko działa - mama nigdy nie miała czasu, a była jedyną znaną mi szyjącą osobą.

Dlatego tydzień temu, gdy na łódzkim spotkaniu forum spookyfashion rozmowa zeszła na tematy ubrań, tkanin i pokrewne, wyznałam dziewczynom że chciałabym nauczyć się szyć. Od razu pomocną dłoń wyciągnęła Nina (jej prace możecie znaleźć tu: LFDT), i tak to w środę po południu spotkałyśmy się u mnie w domu.

Miło było się dowiedzieć, że maszyna mamy jest jedną z wcześniejszych modeli Łucznika, jeszcze bezimiennych, lecz ponumerowanych (mam model 884). Po przejściu bardzo szybkiego tutorialu Niny z nawlekania nici i użycia pokręteł, zobaczyłam jak szybko i sprawnie przyszyła koronkę swojej spódnicy. Potem przyszedł czas na próbne zszywanie dwóch skrawków z jeansów, co poszło mi wyjątkowo dobrze jak na pierwszy raz. Dlatego po skrawkach przyszedł od razu czas na coś 'poważnego' - ozdobny garter, czyli podwiązka. Jak widać bardzo mnie ciągnie do pastel gotyku ;^;

Prowadzona krok po kroku radami Niny odkrywałam możliwości swoje i maszyny.
A oto co powstało:


Ćwieki i kwiatek obowiązkowe :D

Już wiem, że na podwiązce się nie skończy. Tyle mam bluzek i spódnic do przerobienia :3




EN:

I always wanted to be able to sew things on the machine, but I had no opportunities to obtain this ability -  untill now! My friend Nina (you can see her amazing creations here: LFDT) visited me during last week and explained everything, step by step. Firstly I watched her adding the lace to her beautiful skirt, then tried to stitch together two pieces of jeans cloth. I went really nice, that's why I decided to go for something "big" - my own garter! (Can you already see how attracted I am to pastel goth? xD This studded garter was my no.1 on my wishlist since I've heard about this style). With Nina's great tips I did it! As you see above, I used 6 studs and one artificial flower.

By the way, on friday I went to shopping mall and I totally fell in love with few clothes from New Yorker. I need to buy them ;___;

3 komentarze:

  1. Ą ćwieki przyszywane, czy jak..? Bardzo ładna! Brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) I nie nie, ćwieki są ciężkie i duże, więc przyszyte szybko by odpadły. Składają się z dwóch części - stożka i śrubki. Musiałam zrobić dziurki w materiale, od wewnętrznej strony przełożyć śrubkę i zakręcić stożkiem ;)

      Usuń
  2. Bardzo ładna podwiązka. Też chciałabym się nauczyć szyć, ale nie wiem czy kiedykolwiek coś w tym kierunku zrobię...Prokrastynacja tak bardzo.

    OdpowiedzUsuń